niedziela, 7 kwietnia 2024

Tum, perełka centrum Polski - czemu warto odwiedzić?

 

Cześć!
Dzisiaj trochę prywaty, trochę mojego zawodu, a trochę też polecajek do zwiedzenia. Często w swoich wypowiedziach wspominam o Łodzi, jednak jestem spod Łodzi. A dokładnie spod Łęczycy. Wiem, że mało kto w ogóle słyszałam o tym mieście. Oprócz jednej mojej czytelniczki i blogerki z okolicy, którą pozdrawiam serdecznie ;) Chciałam Wam dzisiaj przybliżyć czym jest Tum i dlaczego jest tak istotny w skali całej Polski a nawet i świata ;) Jeśli będziecie kiedyś w okolicy myślę, że warto to miejsce odwiedzić. I mówię to jako architekt.

sobota, 30 marca 2024

Wesołych Świąt! 🐰🐣

 


🌷 Wesołych Świąt Wielkanocnych! Niech te magiczne chwile wypełnione będą radością, miłością i spokojem. Niech zmartwychwstanie Chrystusa niesie ze sobą nadzieję i nowe możliwości! 🐰🐣

Angelika

czwartek, 21 marca 2024

Wielkanocne ozdoby!

 

Cześć moi mili!
Wielkanoc już tuż tuż! Dlatego też przychodzę dzisiaj do was z propozycją Wielkanocnych dekoracji! I to nie byle jakich, wykonanych z sercem. Wspominałam kiedyś, że potrafię robić różne rzeczy na szydełku. Mało się tym tutaj dzieliłam. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie to się trochę zmieni. Przygotowałam dzisiaj dla Was trzy propozycje ciekawych dekoracji. Jeśli ktoś chciałby zakupić u mnie personalizowany taki projekt proszę o kontakt email angelikarydczak@gmail.com Mam możliwość wykonania w prawie każdym kolorze. Kilka propozycji udało mi się również wystawić na moim Vinted poświęconym właśnie szydełkowaniu -> Vinted Woolki

Oczywiście moje propozycje możecie wykonać same ;) Dobrze wiem, że zdolna "włóczkara" czy "szydełkara" potrafi wykonać wzór z gotowego zdjęcia ;) Jeśli coś zrobicie, oznaczcie mnie w poście ;) Chętnie obejrzę wasze dzieła. 

Jeśli chodzi o własnoręcznie robione dekoracje, jestem jak najbardziej za! Aktualnie mamy na prawdę duży zalew chińszczyzną ze sklepów typu tedi, pepco itp. Niektóre produkty są fajne, sama mam kilka. Ale wiele z nich niestety szybko ulega zniszczeniu. A jeśli coś wykonamy samodzielnie, tym bardziej cieszy :D Mam tak np. z koszyczkiem wielkanocnym.

niedziela, 10 marca 2024

Moja zimowa pielęgnacja twarzy.

 


Cześć!
Moja pielęgnacja cery na przestrzeni ostatnich miesięcy, a nawet lat, uległa zmianie. Myślę, że mogę użyć nawet słowa glow up. 

Jeszcze kilka lat temu zmagałam się z problemem trądziku. Przeszłam dwukrotnie terapię tetralysalem, według zaleceń dermatologa. Po terapii cera ładnie się uspokoiła. Udało mi się pozbyć typowych wyprysków a także podskórnych "bulw". Najczęściej pojawiały mi się na żuchwie, rosły kilka/kilkanaście dni i do tego cały czas bolał. Często sam potem znikał w ciągu kilku dni, ale dyskomfort był. Po tej terapii moja cera była ładna, ale postanowiłam dalej o nią dbać. Sporadycznie pojawiały się wypryski. 

Od tamtego momentu staram się powoli doszkalać w kwestii składników aktywnych oraz ich stosowania. Moja baza pielęgnacyjna to nawilżenie, SPF a także retinol. Pojawia się również jakiś kwas. Co dokładnie stosuję i kiedy?

Zaczniemy od mojej bazy, którą stosuję każdego dnia. Przede wszystkim jest to SPF aloe z Holika Holika. Ma świetną formułę, dobry spf bo aż 50+. Lubię go stosować, ponieważ nie mam przy nim odczucia stosowania typowego topornego spfa. HOA Natural to bardzo przyjemna esencja do twarzy posiadająca 98% składników naturalnych. Stosuję ją "towarzysząco" przy innych produktach gdy chcę delikatnie spryskać czymś twarz. Polecał ją nawet Harry na kursie! Krem na noc i krem pod oczy z ceramidami to moja perełka. Stosuje kremy do twarzy od 16 roku życia i te są najlepsze. Cera jest po nich bardzo miła w dotyku. Ceramidy fajnie "budują" kondycję naszej twarzy. Z tyłu schował się również regenerujący balsam do twarzy i ciała z tej samej serii z Bielendy Proffesional. Skóra jest po nim na prawdę miękka i przyjemna. To stosuję rzadziej, czasem nawet jako zamiennik kremu do twarzy gdy nie mam nic innego pod ręką. Brakuje tutaj żelu do mycia twarzy. Aktualnie kończę piankę i żel do mycia. Pianki nie polecam ponieważ moja cera ma z nią spory problem, a żel jest na absolutnym wykończeniu. Będę poszukiwać czegoś nowego.

Składniki aktywne.
Jak wcześniej wspominałam jest to witamina C oraz retinol. Stosuję także kwas AHA + BHA. Sporadycznie także oba sera z Nacomi: retinol+bachukiol oraz salicylowe. Od czasu do czasu używam również azjatyckich płatków pod oczy.

Jak wygląda pielęgnacja w ciągu tygodnia?
Esencje do twarzy oraz zestaw z ceramidami stosuję każdego dnia. Natomiast resztę produktów w inne poszczególne dni tygodnia.


A jak wygląda to realnie? Oczywiście czasem się tego nie trzymam, przesuwam albo omijam jakiś składnik. Słucham mojej cery. Od rana stosuje tylko krem SPF, ewentualnie z kremem z ceramidami a dopiero wieczorem stosuje składniki aktywne. Jeśli chodzi o retinol należy budować jego tolerancję i wprowadzać coraz częściej. Ja niestety miałam ciężko zapanować nad systematycznym jego stosowaniem przez weekendowe wyjazdy. Tak więc uznałam, że wolę go z założenia stosować tylko 1 raz w tygodniu. Nie licząc tego serum z Nacomi. Oba produkty są o różnych stężeniach i w odległości 3 dni, tak więc nawet gdyby coś to odstęp jest zachowany poprawnie ;)

Zima wygląda u mnie tak. Na wiosnę odejmę na pewno retinol i uproszczę moją pielęgnację. Jest to czas aby skupić się na SPFach ;) Chcecie w tym roku test kremów SPF?

Angelika

niedziela, 3 marca 2024

Album ze wspomnieniami!

 

Cześć!
Dziś chciałbym poruszyć temat, który dotyczy nie tylko fotografii, ale także magii przechowywania wspomnień. Mówię o albumach ze zdjęciami – tych magicznych księgach, które skrywają w sobie historię naszego życia.
Nie, to nie będzie reklama żadnej strony z fotoksiążkami ;) Czy was też przytłaczają te "pewne" strony? Bardzo chamska reklama. Obserwuje świetną parę podróżników, którzy też w pewnym momencie zareklamowali albumy i plakaty. Opisali jaka strona jest świetna i cudowna. A całość sfinalizowała sytuacja zamawiania plakatów ze zdjęciami ze strony. I nie powiem, oburzyłam się z lekka. Reklama, reklamą. Ale dlaczego podróżnicy, którzy mają świetne zdjęcia z wypraw, które mają szczególne wspomnienia... Wolę wydrukować zdjęcia kopiuj wklej ze strony?? Ech. Stracili wtedy dla mnie swoją wiarygodność.
To taka mała dygresja, ponieważ chciałam dzisiaj wam opowiedzieć o albumach ale o nie byle jakich :D O typowych, rodzinnych albumach ze zdjęciami! W dobie cyfrowej, gdzie większość zdjęć trafia na dyski twarda czy chmurę, albumy ze zdjęciami stają się prawdziwymi skarbami. To w nich tkwi siła oddzielnego każdego kadrów, które układają się w opowieść o naszym życiu. To fizyczne zdjęcia, które możemy dotknąć, przechylać, obracać między palcami, przypominać nam o chwilach, które chcielibyśmy zatrzymać na zawsze. W dobie zdjęć cyfrowych, gdzie przewijamy setki obrazów dziennie, album stanowi kontrast. To coś realnego, co możemy trzymać w rękach. Dlatego chciałam was zachęcić do tworzenia albumów! No albo chociaż do przejrzenia tych w waszych domach rodzinnych ;) To świetna zabawa. Myślę, że raz na rok warto sobie powspominać.

Albumy ze zdjęciami to nie tylko zbiory kadrów, lecz prawdziwe skarby, które pomagają nam zatrzymać chwile i cieszyć się nimi przez lata. Dajcie się ponieść magii tworzenia własnych ksiąg wspomnień i odkrywajcie na nowo piękno fizycznych fotografii. Bo to, co zapisane w albumie, trwa wiecznie. 

Do zobaczenia na kolejnym wpisie! 
Angelika

niedziela, 25 lutego 2024

Proteinowe muffinki serowe!

 

Cześć!
Z przepisami dzielę się tutaj rzadko ponieważ wrzucam tylko to do czego wracam najczęściej. Takie moje skarby ;) Mam jeszcze super przepis na obiad po azjatycku. Tak więc trzymajcie kciuki :D A dzisiaj mam dla was przepis na serowe (proteinowe) muffinki! Przez ten ser nie są to typowe muffinki. W dodatku są one bez cuktru. Ja zastosowała słodzik ponieważ total sugar free nie potrafię jeszcze jeść ;)
Co istotne muffinki mają takie makro w przeliczeniu na 1 szt. Przepis jest na 6 dorodnych sztuk.

201 Kcal | 13,5 g Białka | 3,6 g Tłuszczu | 28,1 g Węglowodanów

Składniki:
-250 g twarogu chudego klinek
-150 g mąki
-łyżeczka proszku do pieczenia
-3 jajka
-2 banany
-łyżka oleju
-50 g słodzika
-kilka kropel aromatu waniliowego
-125 g borówek

Przepis:
Wszystkie składniki blendujemy ze sobą. Wylewamy w papilotki, dokładamy borówki na wierzch lub też i do środka. Pieczemy w 180 stopniach przez 25-30 (do momentu aż się zarumienią). Smacznego!

Angelika